Reprezentacja Polski zajęła trzecie miejsce podczas sobotniego konkursu drużynowego w skokach narciarskich w Lahti. W składzie naszej ekipy znalazło się aż trzech zawodników WSS Wisła - Piotr Żyła, Paweł Wąsek i Aleksander Zniszczoł, a kadrę uzupełnił Kamil Stoch. To pierwszy taki przypadek w historii naszego klubu, żeby drużyna, w której składzie znalazło się trzech naszych skoczków stanęła na podium.
Po pierwszej serii Polacy sklasyfikowani byli nawet na drugim stopniu podium. Biało-Czerwoni zaczęli rywalizację od czwartej pozycji za sprawą Piotra Żyły (119 m). Po próbach Pawła Wąska (115 m) i Aleksandra Zniszczoła (123 m) nasza reprezentacja zajmowała już trzecią lokatę. Ostatecznie Kamil Stoch (128,5 m) wysunął ekipę Thomasa Thurnbichlera na pozycję wicelidera ze stratą 24 punktów do Austriaków.
W serii finałowej nasi skoczkowie od początku utrzymywali pozycję na podium. Lot Piotra Żyły na 132 metr umocnił Polaków na drugiej pozycji, którą zachowali Paweł Wąsek (122,5 m) i Aleksander Zniszczoł (120,5 m). W decydującej próbie Kamil Stoch wylądował na 123 metrze, co oznaczało dla naszej reprezentacji spadek na trzecie miejsce. Miejsce na podium naszej drużyny, w kontekście nieobecności Dawida Kubackiego, było pozytywnym zaskoczeniem! Zawody wygrali Austriacy przed Słoweńcami.
W niedzielę, przy bardzo loteryjnych warunkach, odbył się konkurs indywidualny. Zwycięzcą jednoseryjnych zawodów został Ryoyu Kobayashi. Reprezentant Japonii zwyciężył po skoku na odległość 136,5 metra. Drugie miejsce zajął Stefan Kraft, a trzeci był Karl Geiger. Pucharowe punkty zdobyło pięciu Polaków. Najlepszy z Biało-Czerwonych, Jan Habdas zajął jedenastą pozycję. W drugiej dziesiątce uplasowali się zawodnicy WSS Wisła - dwunasty skończył Paweł Wąsek (123 m), czternasty był Aleksander Zniszczoł (129 m) natomiast dwudziesty Piotr Żyła (120,5 m). Na osiemnastym miejscu konkurs zakończył piąty z naszych reprezentantów - Kamil Stoch (117,5, m). Dla Pawła Wąska był to najlepszy wynik indywidualny w tym sezonie. W niedzielnych zawodach skakał również czwarty zawodnik z WSS Wisła - Tomasz Pilch, jednak jego próba przypadła na mocno niekorzystne warunki wietrzne i ostatecznie ukończył zawody na 49. pozycji.
Przed nami jeszcze jeden weekend ze skokami - zakończenie na mamuciej skoczni w Planicy.
Fot. Tadeusz Mieczyński/skijumping.pl